WYPOŻYCZALNIA ROWERÓW ELEKTRYCZNYCH

TRASY ROWEROWE

W tym miejscu znajdziecie proponowane przez nas plany wycieczek rowerowych po Krakowie i Małopolsce. Postaramy się by były one ciekawe i dostosowane do przejazdu naszymi rowerami elektrycznymi, zarówno pod względem ukształtowania terenu, nawierzchni, jak i zasięgu. Oczywiście nasza Mobilna Wypożyczalnia Rowerów Elektrycznych zapewnia transport rowerów w dowolne miejsce.

WOKÓŁ JEZIORA KLIMKOWSKIEGO

Czas na zmianę krajobrazów – dzisiaj zabieramy Was w Beskid Niski. Na początek proponujemy niezbyt długą, ale wymagającą trasę wokół Zalewu Klimkowskiego. Jest to malownicze jezioro (zbiornik zaporowy) otoczone górami Beskidu Niskiego. Startujemy w miejscowości Łosie (żeby nie było faunistycznych skojarzeń odmieniamy „to Łosie", a nie „te Łosie" ;)). Już od początku mamy co zwiedzać, oglądać i podziwiać. W pejzaż Beskidu Niskiego wpisane są bowiem zabytkowe cerkwie, cmentarze wojenne z I wojny światowej i przecudne widoki. Nie inaczej jest w Łosiu. Możemy tu zobaczyć drewnianą cerkiew greckokatolicką pw. Narodzenia NMP z 1810 roku, cmentarz wojenny nr 71, zaprojektowany przez Hansa Mayra, drewnianą kaplicę cmentarną z 1754 roku, a także zagrodę maziarską - skansen etnograficzny. Następnie udajemy się w kierunku miejscowości Klimkówka. Tutaj możemy wejść na koronę zapory. Jak napisano w regulaminie tego miejsca wejście jest możliwe: „W okresie od 29 kwietnia do 30 września we wszystkie dni tygodnia w godzinach 9.00-19.00 - W okresie od 1 października do 30 grudnia tylko w soboty i niedziele w godzinach od 9.00 do 16.00. (w dniach 1 listopada oraz 24,25, 26 i 31 grudnia 2017 zapora jest zamknięta)." W tym miejscu będziemy się mogli dowiedzieć więcej o historii zalewu i specyfikacji zapory. Bogatsi o tę wiedzę udajemy się do drugiego ważnego miejsca w Klimkówce, a mianowicie do kościoła. Świątynia ta miała być odwzorowaniem cerkwi greckokatolickiej stojącej w zalanej wsi Klimkówka. Tamtą cerkiew pw. Zaśnięcia Bogurodzicy wyburzono w 1983 roku, z zamiarem wybudowania jej kopii w nowym miejscu. Niestety tak się nie stało, obecna świątynia nawiązuje jedynie do oryginału, z 5 istniejących wież obecnie są tylko 2. Wewnątrz znajduje się wyposażenie z dawnej cerkwi, m.in. ikonostas z 1919 roku. Kolejnym punktem naszej wycieczki będzie miejscowość Uście Gorlickie. Ale nim tam dotrzemy będziemy podziwiać panoramę ukrytego wśród gór jeziora. Jeśli zależy nam na wodnej rekreacji, możemy skorzystać z plaży przy stanicy wodnej, albo zaszaleć na wind- lub kitesurfingu. Gdy dojedziemy już do wspomnianego Uścia Gorlickiego możemy zobaczyć: cmentarz żołnierzy I wojny światowej nr 57, zabytkową, greckokatolicką cerkiew pw. św. Paraskewy z 1786 roku, a także kontrowersyjny pomnik poświęcony poległym w czasie okupacji hitlerowskiej Łemkom. W następnym etapie wycieczki czekają nas ostre podjazdy (na rowerze elektrycznym nie taki diabeł straszny), dające wytchnienie zjazdy, ostatni rzut oka na jezioro, piękne, kojące widoki i kolejne zabytkowe cerkwie: prawosławna cerkiew pw. św. Łukasza z 1868 roku w Kunkowej, prawosławna cerkiew pw. św. Łukasza Ewangelisty w Leszczynach z 1835 roku i grekokatolicka cerkiew Opieki Matki Bożej w Bielance z 1773 roku. Na listę zabytków w Bielance wpisane są również drewniana łemkowska szkoła i spichlerz. Po powrocie do Łosia polecamy posiłek w miejscowej restauracji, przyrządzony z własnoręcznie złowionego pstrąga. Będzie to zasłużona nagroda po trudach dzisiejszej wyprawy. I pamiętajcie, nasza Mobilna Wypożyczalnia Rowerów Elektrycznych Reel-Bike dowiezie Wam rowery w dowolne miejsce. Nasze motto to: „Zawsze tam gdzie Ty".

Z WIDOKAMI NA JEZIORO DOBCZYCKIE

Tym razem zabieramy Was do Dobczyc i w południowe okolice Jeziora Dobczyckiego. Przejażdżkę zaczynamy na Rynku w Dobczycach. Dla amatorów zwiedzania interesujące są tu neogotycki kościół pw. MB Wspomożenia Wiernych zbudowany po II Wojnie Światowej, budynek remizy strażackiej z charakterystyczną wieżą i figura św. Floriana z 1768 r., u podnóża której znajduje się symboliczny grób nieznanego żołnierza. Natomiast dla wielbicieli smakołyków pokusą nie do odparcia będą tutejsze kultowe już lody, po które w sezonie ustawia się kilkudziesięciometrowa kolejka. Z Rynku całkiem sporym wzniesieniem (ale bez obaw rower elektryczny pozwoli zamienić ciężką wspinaczkę w przyjemny podjeździk) udajemy się na Zamek Dobczycki. Powstał on na przełomie XIII i XIV w., a przebywali w nim m.in. królowie Władysław Łokietek, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, czy Jadwiga Andegaweńska. Przy zamku działa skansen architektury drewnianej, w którym znajdują się m.in. Karczma „Zbój" przeniesiona z Krzyszkowic oraz mniejsze drewniane budynki z okolicznych miejscowości, uchronione przed zalaniem wodami Jeziora Dobczyckiego. Atrakcją wzgórza zamkowego jest punkt widokowy na Pogórze i Beskidy. Zaczęliśmy od zwiedzania, więc teraz czas na jazdę na rowerze. Zjeżdżamy ze wzgórza zamkowego i udajemy się w kierunku Kornatki. Główną atrakcją tej miejscowości jest prawie 12 kilometrowa, malownicza, ścieżka edukacyjno-spacerowa ,,Niezapominajka". Można spróbować przejechać ją na naszych e-bikach, ale z racji na głównie żwirowo-szutrową nawierzchnię i leśne ścieżki przejechanie niektórych fragmentów może być utrudnione. Zamiast tego proponujemy podjechać w okolice szczytu o przerażająco brzmiącej nazwie Trupielec. Wzięła się ona stąd, że w XVII wieku na jego zboczach doszło do niewielkiej potyczki ze Szwedami i niepogrzebane szczątki zabitych zwierzęta rozniosły po lesie. Na Trupielcu i w jego okolicach znajdują się również mogiły z VII-IX wieku, prawdopodobnie kurhany ciałopalne. Żeby odetchnąć od tych makabrycznych klimatów jedziemy w stronę zalewu. Najpierw do Banowic, a potem do Droginii, gdzie od czasu do czasu naszym oczom będzie się ukazywało Jezioro Dobczyckie. Dla utrzymania mrocznej atmosfery możemy podjechać pod Diabelski Kamień w Kornatce. Jest to zbudowana z piaskowca istebniańskiego skała, na szczycie wzgórza Styrek (366 m n.p.m.). Ma ona kształ ambony o wysokości 4,5 m, długości 5 m i szerokości 3,5 m. Na zakończenie naszej podróży możemy wspiąć się na koronę zapory wodnej w Dobczycach, by jeszcze raz rzucić okiem na bohatera naszej wyprawy – Jezioro Dobczyckie, tym razem w całej okazałości. Koniec wycieczki możemy wyznaczyć w punkcie startowym na Rynku, bądź w dowolnym miejscu, z którego nasza Mobilna Wypożyczalnia Rowerów Elektrycznych odbierze od Was rowery.

CZTERY KOPCE, A NAWET PIĘĆ

Zwiedzamy kopce Krakowa: Kościuszki (górujący nad Błoniami), Piłsudskiego (na terenie Lasku Wolskiego), Kraka (Podgórze), oraz Wandy (Nowa Huta). Jest jeszcze piąty całkiem malutki - Jana Pawła II przy Zgromadzeniu Księży Zmartwychwstańców na Dębnikach. Wycieczkę możemy rozpocząć na krakowskich Błoniach, i następnie kierować się na najbardziej znany Kopiec Kościuszki. Powstał on już blisko 200 lat temu, dla uczczenia polskiego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki. Za wejście na ten Kopiec trzeba zapłacić 14 zł - bilet normalny, 10 zł - ulgowy. W cenie biletu możemy zobaczyć m.in. Kaplicę Bł. Bronisławy i Kolumbarium, Muzeum Kościuszkowskie czy wystawę Figur Woskowych „Polaków drogi do wolności". Następnie udajemy się na największy z krakowskich kopców - Kopiec Piłsudskiego. Znajduje się on na terenie przepięknego Lasku Wolskiego. Będąc w tej okolicy warto wstąpić do klasztoru Kamedułów i odwiedzić krakowskie ZOO. Kolejnym, tym razem najmniejszym i najmłodszym jest Kopiec Jana Pawła II usypany dla uczczenia pamięci papieża Polaka. Początkowo miał on być zlokalizowany na terenie byłych Zakładów Sodowych "Solvay", w których w młodości pracował Karol Wojtyła, ostatecznie powstał na Dębnikach przy Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców. Następnym na trasie wycieczki jest Kopiec Krakusa. W odróżnieniu od wcześniej wymienionych jego twórca, czas powstania i przeznaczenie nie są znane. Ludowe opowieści łączą go z osobą Kraka - legendarnego założyciela miasta Krakowa. W najbliższej okolicy znajduje się Kamieniołom "Liban" - miejsce pracy więźniów Obozu Płaszów, niemieckiego obozu pracy przymusowej. Ostatni z kopców znajduje się w Nowej Hucie (zmierzając w jego kierunku, możemy po drodze odwiedzić zabytkowe Opactwo Cystersów w Mogile). Kopiec Wandy zbudowany został prawdopodobnie ok. VII – VIII wieku. Według legendy jest mogiłą Wandy, córki księcia Kraka, której ciało miano wyłowić z nurtów nieopodal przepływającej Wisły. Na szczycie kopca stoi marmurowy pomnik projektu Jana Matejki, ozdobiony kądzielą skrzyżowaną z mieczem oraz napisem „Wanda". Z ostatniego kopca wracamy do punktu startowego na Błoniach..